Miś miał tabletkę ... Tak, wszystko wyszło ((kiedy jego matka wyrzuciła go z ramion ... a matka poczęła, aby stworzyć taką okładkę na kolejną tabletkę, tak aby było nieudane, nieograniczone. Szukałem ówczesnych i znalezionych.
I okazało się, jak zawsze, coś jest twoje.
Więc. Wziął dwie niepotrzebne książki, w sensie pokrycia z tych książek. Jeden ukarany dżinsy. Okazała się być nieco szersza.
Druga okładka pokrojona w rozmiar tabletu i wklejona z niebieską miękką szmatką (powiem ci tajemnicę, że jest to mój byłego szlafrok, wciąż zrobiłem z niego poduszkę słonia)). W rogach dziąsła utknęła do tabletki mocno leżącą.
Z zewnątrz, używając termoplicytacji, kupiony do naprawy dżinsów, dołączonej gumy. Naprawi to pokrywę w pozycji zamkniętej. A ta sprawa jest moim mąż do szycia Michemii dwa lata temu, używając koronki i mojego skórzanego bagażnika, na którym udało mi się zminimalizować pięty))