Zdecydowałem, że mój ojciec zdemontował fundament starego domu pozostałego na stronie. A ponieważ wiek nie pozwolił sobie tego zrobić, zatrudnił brygadę Tadżyks. I przyszedłem odwiedzić jakoś i zobaczyłem, że pracownicy w jakiś sposób nie palą z pragnieniem angażowania się w poważną fizyczną pracę. Ich brygadier - człowiek w wieku pięćdziesięciu lennieje upuścił fundację młota, a reszta nauczyła kamieni na koszu.
- Tato, a co masz jakiś niepokój? Nie płacisz ich ani co? - Odwróciłem się do taty.
- Dlaczego nie płakać? Oczywiście płaczę. Otrzymują pieniądze na ilość pracy, a nie w tym czasie.
- Cóż, byłoby bardziej aktywne, wyglądasz i szybko skończyłeś. O której godzinie ciągnie się, niezrozumiałe ...
- Syn, Cóż, ponieważ jesteś taki mądry, a potem idź i zrób to sam.
- Cóż, pójdę! - Zerwałem.
Chwyciłem drugi młot i zacząłem odważyć się, by pokonać fundament. W ciągu około dwudziestu minut udało mi się podzielić taką samą ilość kamienia jak starożytny Tadżyk.
- Tutaj, patrz, możesz pracować szybciej! - Powiedziałem, że mój ojciec, oszczędzając z czoła.
- Cóż, widzę, widzę ... i co coś pośpieszne?
- Teraz będziemy odpoczniemy trochę i kontynuować.
Usiadłem, ruszyłem trochę, znowu zaczął rozbić betonowy młot. Tym razem moje siły wystarczyły na dziesięć minut, a materiał materiału rósł całkiem niezauważalnie. W tym czasie stary Tadżyk po drugiej stronie Fundacji jest nadal mierzony przez jego młot. Zostałem przez jakiś czas i znowu na młot. Przez cały dzień udało mi się spełnić tę samą ilość pracy jako brygadier Tadżyks.
Wieczorem siedziałem na ławce i nie mogłem się poruszać, moje ręce w ogóle nie działały, a plecy nie były zadane. A stary Brigadier-Tadżycki usunęli wszystkie jego narzędzia, pomógł reszcie zrobić z torbami pojemnikowymi ze śmieciami, zmieniono w czystym ubraniu i, po opanowaniu, poszedł przygotować się na całej kolacji.
Pamiętam teraz ten stary mądry Tadżyk za każdym razem, gdy muszę zrobić ciężką lub monotonną pracę.
źródło